Wybaczcie mi moją nieobecność, jednak była ona spowowdowana pracą i adopcją pewnego malucha z Fundacji Azylu pod Psim Aniołem. Co prawda moja obecna sunia troszkę jest zazdrosna, ale mam nadzieje że wkótce zaakceptuję koleżankę.
Dzisiaj chciałabym napisać kolejny sposób na EKO PRANIE, a mianowicie KULE PIORĄCE. Co prawda używam ich sporadycznie, częściej wybieram orzechy i w sumie nie wiem dlaczego bo skuteczność, jest podobna. Nadają sie dla alergików i osób o wrażliwej skórze. Pranie po wyjęciu z pralki nie ma żadnego zapachu, ja do pojemnika na płym do płukania wlewam kilka kropel olejku cedrowego :)
Tą kule dostałam od mamy, i tak naprawdę nie wiem ile kosztowała i gdzie została kupiona. Jedenka jestem pewna że w sklepy internetowe oferują różne kule piorące.
Opis producenta: " Kule piorące wykorzystują siłę naturalnych zjawisk fizycznych i reakcji chemicznych, aby aktywowane zjonizowane cząsteczki wody i tlenu wniknęły w głąb tkanin, usuwając zabrudzenia i likwidując bakterie. Każda kula piorąca jest wypełniona kuleczkami ze specjalnych materiałów, które wprawione w ruch w pralce oraz w zetknięciu z wodą wywołują określone efekty chemiczne tak, aby łatwej wypłukiwały brud z włókien. Uaktywniona woda łatwiej rozpuszcza cząsteczki brudu w tkaninie, głębiej w nią wnikając. Dodatkowo w trakcie prania z kulą uwalnia się aktywny tlen, który przyspiesza rozpuszczanie brudu."
Moja kula ma starczyć na około 1000 prań, wiem że są jeszcze wersje na 50 lub 100 prań. Moje doświadczenie z kulami jest pozytwne, i uważam że spełniają swoje zadanie. Jednka nie próbowałam innych firm, "ECO BALLS" podobno są również dobre. Słyszałam też o kulach do zmiękczania tkanin, jednak ich nie testowałam.
Uważam że jest to kolejna fajna alternatywa dla proszku do prania, która zadba o środowisko, naszą skórę i także o naszą "kieszeń ":)
Pozdrawiam.
wtorek, 17 kwietnia 2012
piątek, 13 kwietnia 2012
Żel wyszczuplający Beautiful Shape i migdałowy olejek pod prysznic L'Occitane
Żel dostałam w prezencie od mamy. Nie mam zwyczaju kupować takich kosmetyków, bo do wygładzenia skóry wystarcza u mnie dobry peeling solny z oliwą z oliwek, dużo ruchu, masaż, woda i zielona herbata. Jednak ten kosmetyk jest bardzo przyjemny. Dobrze napina skórę,lekko chłodzi i wygładza. Używam go od 2 tygodni i mogę zauważyć pierwsze efekty. Jego cena jest dość wysoka bo ok. 145 zł, więc za tą cene powinny być jakieś efekty. Jednak jest bardzo wydajny i dobrze się rozprowadza. Myśle że jeżeli komuś zależy na kompleksowej pielęgnacji warto dodać do tego masaż np. bańką chińską. ( o bańkach chińskich również przygotowuję post :))
Tak opisany jest na stronie: "POZBĄDŹ SIĘ UPORCZYWEGO CELLULITU Nowa formuła Beautiful Shape Formuła została wzbogacona o wyciąg z cytryny. Pomoże zwalczyć on uporczywy cellullit na udach i pośladkach.. SKUTE CZNOŚĆ UDOWODNIONA KLINICZNIE PO 28 DNIACH STOSOWANIA * • do 3.3 cm zmniejszenie obwodu uda • Widoczne zmniejszenie cellulitu
*W teście brało udział 25 kobiet."
*W teście brało udział 25 kobiet."
Do żelu dostałam olejek do mycia, który miałam już wcześniej i bardzo go lubię, jednak cena mnie trochę odstrasza. Od jakiegoś czasu używam, naturalnych mydeł i sprawdzają sie bardzo dobrze i są oczywiście znacznie tańsze. Chociaż taki olejek od czasu do czasu chętnie przyjmę bo ma bardzo ładny zapach i nie muszę po nim używać balsamu do ciała. Szczególnie dobrze sprawdza się w czasie wyjazdów/wakacji na opaloną skórę.
Skład: mipa-laureth sulfate, laureth-3, vitis vinifera (grape) seed oil, caprylic/capric triglyceride, prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, sorbitan, cocamide mea, propylene glycol, tocopherol, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, glycine soja (soybean) oil, limonene, coumarin, linalool
A wy co sądzicie o produktach L'Occitane? Mnie denerwuję trochę to że reklamują się jako kosmetyki naturalne i mają wysokie ceny,a w składach można czasami znaleźsc nie mile niespodzianki. :/ Natomiast bardzo podoba mi się, że wprowadzają coraz więcej kosmetyków z certyfikatami EcoCert i BIO oraz nie testują na zwierzętach. Napewno są o niebo lepsi niż TBS, który moim zdaniem nabija ludzi w butelkę.
Pozdrawiam.
czwartek, 12 kwietnia 2012
Yerba Mate
Do picia Yerba Mate wracam zawsze na wiosnę, ze względu na to że ma właściwości pobudzające i zawiera wiele mikroelemtów, a ja źle znosze te wszytskie przesilenia, zmiany pogody itp.
Pierwszy raz kupiłam zestaw do przyrządzania tego naparu jakieś 2 lata temu, jak był taki wielki "bum" :) Nie umiem jej pić cały czas ponieważ po jakiś 2-3 miesiącach przestaje mi smakować, jednak jak zrobię przerwę to ponownie mogę ją pić.
Zazwyczaj kupuję Yerba Mates CBSe Silueta, bo ma delikatny smak i nie jest tak gorzka. W zeszłym roku usłyszałam że częste picie tego naparu może powodować raka jamy ustnej, jednak potem doczytałam że chodzi o picie bardzo gorącego naparu, nie wiem ile z tego jest prawdy, jednak zawsze piję lekko ciepłą, Tak na wszelki wypadek ;P
Myślę że smak yerba mate jest podobny do mocnej zielonej herbaty z dodatkiem różnych ziół, albo inaczej jest poprostu gorzka, będzie smakowała wszytskim tym którzy lubią właśnie zieloną herbatę i wszelkiego rodzaju zioła. Na początek bym radziła pić słabszy napar i powoli się przyzwyczajać do smaku. Warto poszukać również zestawów yerba mate, matero i bombille. Wtedy jest taniej, ja tak kupiłam swoją. Na stronie szczyptaświata.pl znalazłam yerba mate organiczne, pewnie za jakiś czas spróbuję.
Nie jestem wielkim znawcą w kwesti wyboru rodzaju Yerba Mate, poprostu kupuję tą która mi smakuje. Silueta ma podobno właściwości odchudzające. W moim przypadku na wiosnę zawsze chudnę, bo rozpoczyna się sezon na bieganie, jednak myśle że kasantyny zawarte w liściach Yerba Mate przyspieszają przemianę materii. A tak opisuję tą Yerba Mate dystrybutor:
"Yerba mate CBS'e - CBSé Silueta Dr. A. Cormillot łączy w sobie znakomitą yerbę CBS'e oraz zioła takie jak mięta, dzika róża, koper włoski, cedron czy boldo. Kombinacja smakowa tych ziół współgra z delikatną nutą zielonego jabłka, która nadaje całości niepowtarzalny smaczek. Jeżeli dodatkowo jesteś w trakcie odchudzania i chcesz szybciej zrzucić zbędne kilogramy, produkty oznaczone jako Silueta są przygotowane specjalnie dla Ciebie! CBSé Silueta Dr. A. Cormillot to doskonały suplement, każdej zrównoważonej diety - ułatwia jej utrzymanie. Pomaga w usuwaniu toksyn z organizmu. Mieszanka ziół zawiera szereg witamin z grupy B (B1, B2, B5, B6, B9, B12), a także cynk."
Yerba Mate jest wiecznie zielonym drzewewem, należy do rodzaju ostrokrzewów. Najważniejsze w niej są liscie z których przyrządzany jest napar. Stosowany jest w całej Ameryce Południowej. W naturze występuje w Paragwaju, Brazylii, Argentynie i Brazylii.
Związki chemiczne:" Najważniejsze aktywne składniki Yerba Mate obejmują alkaloidy ksantyny (kofeinę, teobrominę, teofilinę), saponiny oraz 10% kwas chlorogenowy. Zawiera także sterole przypominające ergosterol i cholesterol. Ponadto w liściu yerba mate odkryto nowy rodzaj saponin, które nazwano matesaponinami. Saponiny są roślinnym związkami chemicznymi o znanym działaniu farmakologicznym. Ostatnio przeprowadzone badania wykazują, że stymulują one system immunologiczny. Ponadto, roślina ta jest bogatym źródłem witamin, minerałów oraz 15 aminokwasów.
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono niedawno kampanie, w których dystrybutorzy twierdzili, że yerba mate nie zawiera kofeiny, a raczej związek chemiczny do niej podobny, zwany mateiną. Mateina ma posiadać wszystkie zalety kofeiny, lecz żadnej z jej wad (a przynajmniej taką wersję dystrybutorzy podawali konsumentom). Fakt: yerba matezawiera kofeinę. Jej obecność została chemicznie i naukowo potwierdzona, udokumentowana, zweryfikowana i potwierdzona przez niezależnych chemików i naukowców na całym świecie. Fakt ten jest potwierdzany co roku w niezależnym badaniu. Zawartość kofeiny w yerba mate ustalono na od 0,7 do 1,8%, przy czym przeciętnie liść yerba mate oddaje 1% kofeiny. W roślinach żywych ksantyny (np. kofeina) wiążą się z cukrami, fenolami i taninami, a uwalniają się lub oddzielają w procesie prażenia lub fermentowania, które stosuje się w przetwarzaniu liści yerba mate, ziaren kawy, a nawet ziaren kakaowca. „Odkryty” związek chemiczny o nazwie mateina prawdopodobnie jest po prostu kofeiną związaną z teiną lub fenolem w świeżym liściu."
źródło: www.yerbamate.info.pl
Znalazłam również fajny obrazek :
źródło: yerbastory.pl
Pierwszy raz kupiłam zestaw do przyrządzania tego naparu jakieś 2 lata temu, jak był taki wielki "bum" :) Nie umiem jej pić cały czas ponieważ po jakiś 2-3 miesiącach przestaje mi smakować, jednak jak zrobię przerwę to ponownie mogę ją pić.
Zazwyczaj kupuję Yerba Mates CBSe Silueta, bo ma delikatny smak i nie jest tak gorzka. W zeszłym roku usłyszałam że częste picie tego naparu może powodować raka jamy ustnej, jednak potem doczytałam że chodzi o picie bardzo gorącego naparu, nie wiem ile z tego jest prawdy, jednak zawsze piję lekko ciepłą, Tak na wszelki wypadek ;P
Myślę że smak yerba mate jest podobny do mocnej zielonej herbaty z dodatkiem różnych ziół, albo inaczej jest poprostu gorzka, będzie smakowała wszytskim tym którzy lubią właśnie zieloną herbatę i wszelkiego rodzaju zioła. Na początek bym radziła pić słabszy napar i powoli się przyzwyczajać do smaku. Warto poszukać również zestawów yerba mate, matero i bombille. Wtedy jest taniej, ja tak kupiłam swoją. Na stronie szczyptaświata.pl znalazłam yerba mate organiczne, pewnie za jakiś czas spróbuję.
Nie jestem wielkim znawcą w kwesti wyboru rodzaju Yerba Mate, poprostu kupuję tą która mi smakuje. Silueta ma podobno właściwości odchudzające. W moim przypadku na wiosnę zawsze chudnę, bo rozpoczyna się sezon na bieganie, jednak myśle że kasantyny zawarte w liściach Yerba Mate przyspieszają przemianę materii. A tak opisuję tą Yerba Mate dystrybutor:
"Yerba mate CBS'e - CBSé Silueta Dr. A. Cormillot łączy w sobie znakomitą yerbę CBS'e oraz zioła takie jak mięta, dzika róża, koper włoski, cedron czy boldo. Kombinacja smakowa tych ziół współgra z delikatną nutą zielonego jabłka, która nadaje całości niepowtarzalny smaczek. Jeżeli dodatkowo jesteś w trakcie odchudzania i chcesz szybciej zrzucić zbędne kilogramy, produkty oznaczone jako Silueta są przygotowane specjalnie dla Ciebie! CBSé Silueta Dr. A. Cormillot to doskonały suplement, każdej zrównoważonej diety - ułatwia jej utrzymanie. Pomaga w usuwaniu toksyn z organizmu. Mieszanka ziół zawiera szereg witamin z grupy B (B1, B2, B5, B6, B9, B12), a także cynk."
Yerba Mate jest wiecznie zielonym drzewewem, należy do rodzaju ostrokrzewów. Najważniejsze w niej są liscie z których przyrządzany jest napar. Stosowany jest w całej Ameryce Południowej. W naturze występuje w Paragwaju, Brazylii, Argentynie i Brazylii.
Związki chemiczne:" Najważniejsze aktywne składniki Yerba Mate obejmują alkaloidy ksantyny (kofeinę, teobrominę, teofilinę), saponiny oraz 10% kwas chlorogenowy. Zawiera także sterole przypominające ergosterol i cholesterol. Ponadto w liściu yerba mate odkryto nowy rodzaj saponin, które nazwano matesaponinami. Saponiny są roślinnym związkami chemicznymi o znanym działaniu farmakologicznym. Ostatnio przeprowadzone badania wykazują, że stymulują one system immunologiczny. Ponadto, roślina ta jest bogatym źródłem witamin, minerałów oraz 15 aminokwasów.
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono niedawno kampanie, w których dystrybutorzy twierdzili, że yerba mate nie zawiera kofeiny, a raczej związek chemiczny do niej podobny, zwany mateiną. Mateina ma posiadać wszystkie zalety kofeiny, lecz żadnej z jej wad (a przynajmniej taką wersję dystrybutorzy podawali konsumentom). Fakt: yerba matezawiera kofeinę. Jej obecność została chemicznie i naukowo potwierdzona, udokumentowana, zweryfikowana i potwierdzona przez niezależnych chemików i naukowców na całym świecie. Fakt ten jest potwierdzany co roku w niezależnym badaniu. Zawartość kofeiny w yerba mate ustalono na od 0,7 do 1,8%, przy czym przeciętnie liść yerba mate oddaje 1% kofeiny. W roślinach żywych ksantyny (np. kofeina) wiążą się z cukrami, fenolami i taninami, a uwalniają się lub oddzielają w procesie prażenia lub fermentowania, które stosuje się w przetwarzaniu liści yerba mate, ziaren kawy, a nawet ziaren kakaowca. „Odkryty” związek chemiczny o nazwie mateina prawdopodobnie jest po prostu kofeiną związaną z teiną lub fenolem w świeżym liściu."
źródło: www.yerbamate.info.pl
Znalazłam również fajny obrazek :
źródło: yerbastory.pl
środa, 11 kwietnia 2012
TAG: Jesteś piękna
Zostalam ostagowana przez Whiskey88. Bardzo dziękuje :)
Zasady:
1. Banerem jest Wasze ulubione zdjęcie!
2. Napisz, kto Cię otagował i podaj zasady.
3. Otaguj kilka nastepnych dziewczyn. :)
4. Podaj 5 rzeczy, które w sobie lubisz. :)
Zasady:
1. Banerem jest Wasze ulubione zdjęcie!
2. Napisz, kto Cię otagował i podaj zasady.
3. Otaguj kilka nastepnych dziewczyn. :)
4. Podaj 5 rzeczy, które w sobie lubisz. :)
1) Włosy, bo są gęste i mocne. Nie miałam nigdy z nimi problemu i jak są długie układają się w ładne fale.
2) Oczy, bo są zielone :) uwielbiam ten kolor
3) Rzęsy, bo są gęste i długie. Kolor poprawiam henna bo są dosyć jasne ,ale po takim zabiegu wyglądają bardzo dobrze.
4) Palce u rąk, bo są długie i smukłe. Nadrabjają niezbyt ładne paznokcie :)
5) Nogi, podobnie jak palce są dość długie i smukłe.
Do zabawy zaprszam wszystkicj jeszcze nie otagowanych :)
Moja pielęgnacja twarzy
Pielęgnacja twarzy w moim przypadku nie jest skomplikowana. Najważniejesz jest dla mnie dobre oczyszczenie i nawilżenie skóry. Oczywiście mam gorsze i lepsze dni, wtedy wkraczają do akcji "kosmetyki do zadań specjalnych" :) Ale dzisiaj chcę przedstawić tylko to co używam na co dzień.
1) Oczyszczanie.
Do demakijażu narazie używam płynu micerlanego Ziaja SOPOT SPA i dwufazowego płynu do demakijazu oczu również firmy Ziaja (dostałam w prezencie), jednak najlepiej sprawdza sie u mnie metoda OCM
Próbowałam wielu żeli do mycia twarzy jednak od paru miesięcy moim numerem 1 jest mydełko węglowe. Myję nim twarz rano i wieczorem. Nie wysusza, jednak lekko matuje moją mieszaną cere.
Kiedy widzę że moja twarz jest błyszcząca i sie tluści używam także glinek ze ZSK KLIK i plastelinek z Lawendowej Farmy KLIK, rozrabiam je z wodą i masuje twarz.
2) Tonizowanie
Tutaj równiez stoczyłam bitwę z wieloma tonikami, jednak najlepiej sprawdzają sie hydrolaty czyli wody kwiatowe. Miałam hydrolat oczarowy z BU a, obecnie używam hydrolatu z lawendy i rumianu szlachetnego z ZSK. Przecieram twarz nasączonym wacikiem lub spryskuję twarz i czekam aż się wchłonie.
3) Nawilżanie:
Na dzień używam wymiennie dwóch kremów:
Ava Eco Garden z ekstraktem z ogórka 20 +. Posiada certyfikat ECO CERT.
Skład: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Oil, Phytosqualan, Cetearyl Alcohol, Coco-Glucoside, Olea Europaea Fruit Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Hydrogenated Vegetable Oil, Glyceryl Stearate, Glycine Soja Sterols, Beta-sitosterol, Tocopherol, Glycerin, Cucumis Sativus Fruit Extract, Zea Mays Starch, Citric Acid, Sodium Carbonate, Cetearyl Glucoside, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Dehydroacetate, Xanthan Gum, Ferula Galbaniflua Oil, Citrus Aurantium Oil, Ricinus Communis Oil, Sodium Phytate.
99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego.
Jest lekki i bardzo dobrze nawilża skórę.\
NONI CARE na dzień. Posiada certyfikat BDIH
Skład::Aqua, Cocos Nucifera Oil, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride,Glycerin,Cera Alba, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cetearyl Alcohol, Lanolin, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Eterepe Oleracea Fruit Extract, Mangifera Indica Fruit Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Squalane, Benzyl Alcohol**, Xanthan Gum Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate**, Lactic Acid, Potassium Sorbatez**, Ascorbyl Palmitate, Parfum*, Benzyl Benzoate*
* from natural essential oil
** as preservative
Również jest bardzo lekki krem. Dobrze nawilża i pachnie owocowo :)
Na noc nie używam kremu,tylko olejku awokado z ZSK wymieszanego z maceratem z morszczynu pęcherzykowatego również z ZSK. U mnie olej z awokadi sprawdza się bardzo dobrze i nie zapycha.
1) Oczyszczanie.
Do demakijażu narazie używam płynu micerlanego Ziaja SOPOT SPA i dwufazowego płynu do demakijazu oczu również firmy Ziaja (dostałam w prezencie), jednak najlepiej sprawdza sie u mnie metoda OCM
Próbowałam wielu żeli do mycia twarzy jednak od paru miesięcy moim numerem 1 jest mydełko węglowe. Myję nim twarz rano i wieczorem. Nie wysusza, jednak lekko matuje moją mieszaną cere.
Kiedy widzę że moja twarz jest błyszcząca i sie tluści używam także glinek ze ZSK KLIK i plastelinek z Lawendowej Farmy KLIK, rozrabiam je z wodą i masuje twarz.
2) Tonizowanie
Tutaj równiez stoczyłam bitwę z wieloma tonikami, jednak najlepiej sprawdzają sie hydrolaty czyli wody kwiatowe. Miałam hydrolat oczarowy z BU a, obecnie używam hydrolatu z lawendy i rumianu szlachetnego z ZSK. Przecieram twarz nasączonym wacikiem lub spryskuję twarz i czekam aż się wchłonie.
3) Nawilżanie:
Na dzień używam wymiennie dwóch kremów:
Ava Eco Garden z ekstraktem z ogórka 20 +. Posiada certyfikat ECO CERT.
Skład: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Oil, Phytosqualan, Cetearyl Alcohol, Coco-Glucoside, Olea Europaea Fruit Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Hydrogenated Vegetable Oil, Glyceryl Stearate, Glycine Soja Sterols, Beta-sitosterol, Tocopherol, Glycerin, Cucumis Sativus Fruit Extract, Zea Mays Starch, Citric Acid, Sodium Carbonate, Cetearyl Glucoside, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Dehydroacetate, Xanthan Gum, Ferula Galbaniflua Oil, Citrus Aurantium Oil, Ricinus Communis Oil, Sodium Phytate.
99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego.
Jest lekki i bardzo dobrze nawilża skórę.\
NONI CARE na dzień. Posiada certyfikat BDIH
Skład::Aqua, Cocos Nucifera Oil, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride,Glycerin,Cera Alba, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cetearyl Alcohol, Lanolin, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Eterepe Oleracea Fruit Extract, Mangifera Indica Fruit Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Squalane, Benzyl Alcohol**, Xanthan Gum Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate**, Lactic Acid, Potassium Sorbatez**, Ascorbyl Palmitate, Parfum*, Benzyl Benzoate*
* from natural essential oil
** as preservative
Również jest bardzo lekki krem. Dobrze nawilża i pachnie owocowo :)
Na noc nie używam kremu,tylko olejku awokado z ZSK wymieszanego z maceratem z morszczynu pęcherzykowatego również z ZSK. U mnie olej z awokadi sprawdza się bardzo dobrze i nie zapycha.
Olej z awokado: łatwo jest wchłaniany przez skórę, wnika w jej głębsze warstwy. Zwany olejem 7 witamin (A-B-D-E-H-K-PP), silnie nawilża, ożywia naskórek, wykazuje dużą zgodność z naturalnymi lipidami skóry, uzupełnia barierę lipidową. Używany jako czysty olej lub jako dodatek do kosmetyków przeznaczonych dla skóry suchej, dojrzałej , starzejącej się i wrażliwej, nie ma działania drażniącego ani uczulającego
źródło: Zrób sobie krem
Macerat z morszczynu pęcherzykowatego:zawiera oprócz bogactw oleju słonecznikowego, zawierającego 90% nienasyconych kwasów tłuszczowych (linolowy 73%, oleinowy 16%, alfa-linolenowy, oleopalmitynowy), ok 10% nasyconych kwasów tłuszczowych, naturalne tokoferole, woski, lecytynę, karoteny oraz inne rozpuszczalne w tłuszczach substancje aktywne z ekstraktu z morsztyna. Morsztyn zawiera w swoim składzie kompleks lipidów, glikolipidów i fosfolipidów (triacyloglicerole, monogalaktosylo - diacyloglicerole, digalaktosylo - diacyloglicerole, fosfatydylocholinę, kwas fosfatydowy, fosfatydyloglicerol, difosfatydyloinozytol) oraz naturalne tokoferole i karotenoidy (np. fukoksantynę). Zawarte w ekstrakcie polifenole charakteryzują się działaniem przeciwrodnikowym - antyoksydacyjnym. Fukoidyna i laminaryna poprawiają mikro-krążenie krwi, ułatwiają przemianę materii (przyśpieszają spalanie tłuszczy).
Karotenoidy odpowiedzialne są za działanie przeciwutleniające. Fukoksantyna działała synergicznie z witaminą E w kontekście aktywności przeciwutleniającej, a szczególnie z fosfatydyloetanolamina (PE), fosfatydylocholina (PC) i fosfatydyloseryna (PS) - wszystkie występujące w morsztynie.
Karotenoidy odpowiedzialne są za działanie przeciwutleniające. Fukoksantyna działała synergicznie z witaminą E w kontekście aktywności przeciwutleniającej, a szczególnie z fosfatydyloetanolamina (PE), fosfatydylocholina (PC) i fosfatydyloseryna (PS) - wszystkie występujące w morsztynie.
źródło: Zrób Sobie Krem
Moja pielęgnacja twarzy jest prosta i nie droga. Narazie przy mojej młodej skórze sprawdza się bardzo dobrze. Co jakiś czas robię sobie także kuracje z kwasami ( w tym roku był to tonik z kwasami i serum migdałowe z Biochemi Urody KLIK) oraz od czasu do czasu używam serum z witaminą C.
wtorek, 10 kwietnia 2012
TAG: Kosmetyk Idealny
Zostałam ostagowana przez Natalię. Dziękuję :*
1. Napisz kto Cię oTAGowal i zamieść zasady zabawy.
2. Zamieść banner TAGu i wybierz jeden kosmetyk (może to być kolorówka jak i pielęgnacja), którego używasz już długo i nie zamienisz na nic innego.
3. Wklej zdjęcie wybranego kosmetyku.
4. Uzasadnij swój wybór (krótką recenzją możesz zachęcić wiele osób, by również go wypróbowały).
5. Zaproś do zabawy cztery bloggerki.
Kosmetykiem idealnym dla mnie jest MASŁO SHEA. A dlaczego? Bo mogę go używać do pielęgnacji calego ciała i jest w 100 % naturalny. Nawilżam nim włosy, ciało, usta oraz stosuję jako krem do rąk i stóp. Uwielbiam też wszytskie kosmetyki z jego dodatkiem. Obecnie w swojej kolekcji posiadam masło shea z L'Occitane i MIX masełka shea z Lawendowej Farmy (masło shea z olejem migdałowym).
Do zabawy zapraszam:
Dżoane z Urodomani
Whiskey88
Koleżanke z Bloga What We Love
Kolezankę z Bloga Lakierowy Zawrót Głowy
1. Napisz kto Cię oTAGowal i zamieść zasady zabawy.
2. Zamieść banner TAGu i wybierz jeden kosmetyk (może to być kolorówka jak i pielęgnacja), którego używasz już długo i nie zamienisz na nic innego.
3. Wklej zdjęcie wybranego kosmetyku.
4. Uzasadnij swój wybór (krótką recenzją możesz zachęcić wiele osób, by również go wypróbowały).
5. Zaproś do zabawy cztery bloggerki.
Dżoane z Urodomani
Whiskey88
Koleżanke z Bloga What We Love
Kolezankę z Bloga Lakierowy Zawrót Głowy
Moje peelingi
Jest wiosna więc nasza skóra jest zmęczona i poszarzała po zimie, moim sposobem na przywrócenie jej blasku i świerzości są peelingi.
Od bardzo dawna nie kupuję peelingów w drogeriach, tych gotowych w tych saszetkach czy tubkach. Według mnie nie są one tak skuteczne jak te które możemy przyrządzić same z użyciem pół produktów.
Dobór peelingu jaki stosuję zależy od stanu mojej skóry, kiedy jest w dobrej kondycji, bez wyprysków i podrażnien stosuję te o mocniejszym działaniu czyli Korund Mikrodermabrazję oraz Peeling ze skały wulkanicznej z ZSK. Mieszam je z żelem do mycia twarzy albo z żelem hialuronowym. Wydaję mi się jednak że do cery wrażliwej lepiej sprawdzi się peeling ze skały wulknicznej bo jest trochę delikatniejszy.
Ostatnio zachwycił mnie też Peeling enzymatyczny z BU, ma on postać proszku więc rozrabiamy go przed samym użyciem. Podobno dzięki temu enzymy w nim zawarte są bardziej aktywne. Doskonale oczyszcza cerę i dla mnie jest to jeden z najlepszych peelingów jaki miałam.
Kolejnymi peelingami jakimi używam są peelingi do ciała, i aktualnie mam peeling ryżowy, który mieszam z żele pod prysznic albo jogurtem i masuję nim uda, pośladki i brzuch. Według mnie nie na daję on się do delikatniejszych częsci ciała ze względu na duże drobinki.
Jednak moim peeelingiem do ciała numer 1, jest sól morska wymieszana z oliwą z oliwek. Nic nie wygładza ciała jak ten peeling.
Kiedy miałam problemy z przebarwieniami na plecach mieszłam sól z sodą oczyszczoną i wodą. Najpierw lekko peelingowałam plecy a potem zostawiałam na ok 5- 10 minut. Uczucie nie jest najprzyjemniejsze jednak po kilku razach przebarwienia znikają.
Ostatnio również zamówiłam z ZSK Kwas jabłkowy, jest to delikatny kwas który mieszam z solą, oliwą z oliwek i używam jako bardziej intesywnego peelingu do ciała.Na początku bałam się go zastosować na ciało jednak w stężeniu do 15 % nie możemy sobie nim zrobić krzywdy. Naprwdę super wygładza ciało i usówa lekkie przebarwienia. Wydaję mi się że taki peeling bardzo dobrze sparwdzi się u osób które mają problemy z wypryskami na plecach i dekolcie.
A jakich wy peelingów używacie? Tych gotowych czy macie swoje mieszanki?
Pozdrawiam.
Od bardzo dawna nie kupuję peelingów w drogeriach, tych gotowych w tych saszetkach czy tubkach. Według mnie nie są one tak skuteczne jak te które możemy przyrządzić same z użyciem pół produktów.
Dobór peelingu jaki stosuję zależy od stanu mojej skóry, kiedy jest w dobrej kondycji, bez wyprysków i podrażnien stosuję te o mocniejszym działaniu czyli Korund Mikrodermabrazję oraz Peeling ze skały wulkanicznej z ZSK. Mieszam je z żelem do mycia twarzy albo z żelem hialuronowym. Wydaję mi się jednak że do cery wrażliwej lepiej sprawdzi się peeling ze skały wulknicznej bo jest trochę delikatniejszy.
Ostatnio zachwycił mnie też Peeling enzymatyczny z BU, ma on postać proszku więc rozrabiamy go przed samym użyciem. Podobno dzięki temu enzymy w nim zawarte są bardziej aktywne. Doskonale oczyszcza cerę i dla mnie jest to jeden z najlepszych peelingów jaki miałam.
Kolejnymi peelingami jakimi używam są peelingi do ciała, i aktualnie mam peeling ryżowy, który mieszam z żele pod prysznic albo jogurtem i masuję nim uda, pośladki i brzuch. Według mnie nie na daję on się do delikatniejszych częsci ciała ze względu na duże drobinki.
Jednak moim peeelingiem do ciała numer 1, jest sól morska wymieszana z oliwą z oliwek. Nic nie wygładza ciała jak ten peeling.
Kiedy miałam problemy z przebarwieniami na plecach mieszłam sól z sodą oczyszczoną i wodą. Najpierw lekko peelingowałam plecy a potem zostawiałam na ok 5- 10 minut. Uczucie nie jest najprzyjemniejsze jednak po kilku razach przebarwienia znikają.
Ostatnio również zamówiłam z ZSK Kwas jabłkowy, jest to delikatny kwas który mieszam z solą, oliwą z oliwek i używam jako bardziej intesywnego peelingu do ciała.Na początku bałam się go zastosować na ciało jednak w stężeniu do 15 % nie możemy sobie nim zrobić krzywdy. Naprwdę super wygładza ciało i usówa lekkie przebarwienia. Wydaję mi się że taki peeling bardzo dobrze sparwdzi się u osób które mają problemy z wypryskami na plecach i dekolcie.
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)