Jakie są wasze doświadczenia z produktami sojowymi lub ryżowymi? Wiem że nie wszystkim jest łatwo się przestawić..
sobota, 5 maja 2012
Soja, soja...ryż...
Ostatni tydzień weganizmu skłonił mnie również do zrezygnowania z produktów z mleka krowiego i zastąpienia ich tymi z soi i ryżu. Od dawna jestem wegetarianką, ale również staram się ograniczać spożycie takich produktów jak jaj czy mleko. I w przypadku mleka sojowego i ryżowego jest super bo lubię ten smak, śmietana sojowa już trochę gorzej jednak też ok. Największym moim "sojowym" rozczarowaniem był jogurt, którego nie byłam w stanie zjeść. Prawdopodobnie w kwesti jogurtu zostanę przy tym ekologicznym, ale z mleka krowiego.
Jakie są wasze doświadczenia z produktami sojowymi lub ryżowymi? Wiem że nie wszystkim jest łatwo się przestawić..
Pozdrawiam.
Jakie są wasze doświadczenia z produktami sojowymi lub ryżowymi? Wiem że nie wszystkim jest łatwo się przestawić..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
sojowe mleko ujdzie, ryżowe nawet lubię,a orkiszowe jest przepyszne! owsiankę to ja już nawet wolę z roślinnymi mlekami, do takowego mleka w kawie też już przywykłam i nic nie trzyma mnie przed zrezygnowaniem z mleka krowiego. Muszę tylko znaleźć alternatywę dla jogurtu naturalnego i śmietany. Bitą śmietanę wiem, że można ubić z mleka kokosowego - ciekawe jak smakuje. No i najgorzej i tak będzie ze zrezygnowaniem z jajek...
OdpowiedzUsuńtak z jajek mi tez jest trudno zrezygnować ale staram sie...
Usuńlubię sojowe mleko, ale przyznaję, że ja po prostu w ogóle ograniczam nabiał - wyjątkiem są jogurty naturalne, kilka razy w tygodniu zjadam 200 g, a poza tym czasem skuszę się na ser biały. nigdy nie próbowałam ryżowego, ale przymierzam się do zakupu :) za to najbardziej na świecie żałuję, że nie mam naprawdę dobrego blendera - zrobiłabym sobie mleczko migdałowe
OdpowiedzUsuńja właśnie też powoli skłaniam się w stronę weganizmu ;) i szukam idealnego mleka roślinnego, bo ciężko mnie zadowolić ;/ ale daję radę :)
OdpowiedzUsuńja też ograniczam nabiał, w domu gotuję w 100% wegańsko, poza domem zdarza mi się zjeść jakiś nabiał albo coś o niewegańskim składzie :)
OdpowiedzUsuńa w jakim celu używasz jogurtu? mi jogurt jest głównie potrzebny jako sos jogurtowy (z czosnkiem, np do pieczonych ziemniaczków). na początku jak kupiłam jogurt sojowy za pierwszym razem to mnie wykręciło, bura maź o smaku tektury :P ale po dodaniu pieprzu, soli i czosnku oraz dokwaszeniu go cytryną (tak, jogurty sojowe są mało kwaśne) niewiele różnił się od sosu na bazie jogurtu krowiego.
zdecydowanie najsmaczniejszy jest firmy Sojade i najbardziej przypomina "prawdziwy", nie trzeba maskować niczym jego smaku, polecam spróbować (niestety w Polsce mało dostępny, czasem bywa w Evergreen)
jem jogurt kilka razy w tyg. na śniadanie... jakoś trudno mi będzie zrezygnować...
UsuńNie umiem całkowicie zrezygnować z nabiału. Lubię kozie mleko. Na bazie sojowego mleka robię koktajle (owoce - otręby, len).
OdpowiedzUsuńJa niestety też nie, szczególnie wtedy kiedy jem poza domem...
OdpowiedzUsuńJa też staram się ograniczać mleko krowie, ale nie umiem z niego zrezygnować całkowicie - i również najbardziej mi zależy nie tyle na samym mleku, bo sojowe są super, tylko na kefirach i jogurtach. Chodzi mi nie tylko o smak, ale również o ogólnie działanie zdrowotne, bo mocno go odczuwam. No i jest też kwestia kawy oraz pure ziemniaczanego :( Mleko ryżowe/sojowe w tym przypadku zupełnie zmienia smak. Nie jestem typem księżniczki, która dla dobra zwierząt nie poradziłaby z tym sobie, ale... chodzi o to, że nie jestem do końca przekonana, że trzeba ze wszystkich produktów odzwierzęcych rezygnować. Muszę mieć witaminę B12, a sztuczna suplementacja dla mnie jest porażką, bo większość koncernów, co produkuje leki i witaminy testuje je na zwierzętach, więc jedno na drugie wychodzi niestety.
OdpowiedzUsuńCo do jajek... wiem, że koguty są zabijane i często przerabiane na jedzenie w puszkach. I jest mi z tego powodu bardzo przykro. Niestety, prawda jest taka, że moja kotka też musi jeść i ona nie może być wegetarianką, bo nie do tego ją stworzyła natura. A więc potrzebuje tego jedzenia w puszkach. I ja nic na to nie poradzę, mimo że to jest okrutne.
-anna3101-