Witajcie.
Jest weekend więc dzień spedziłam aktywnie, ale bez żadnego stresu. Jednak są takie nerwowe dni, po których jest ciężko zasnąć. Mój sposób na dobry sen, to ciepła kąpiel z aromatycznym lawendowym żelem pod prysznic, następnie wsmarowuje w ciało lawendowy balsam. Natomiast przed samym snem wypijam kubek melisy. Jak wiadomo lawenda działa relaksująco, natomiast melisa uspokaja. Myśle że jesto to idealne połączenie. Na mnie działa :)
Żel pod prysznic i balsam L'Occitane Lavende. Posiadają certyfikaty ECOCERT oraz BIO Organic Cosmetic. Balsam ma bardzo lekka konsystencje ale dobrze nawilża skórę. Pięknie pachnie. Woreczek lawendy zakupiony w Atenach na targowisku, pieknie pachnie. Kawiaty lawendy przesypuje do materiałowego woreczka i trzymam na szafce nocnej.
Pozdrawiam.
Uwielbiam lawendowe kosmetyki i to nie tylko przed snem :)
OdpowiedzUsuńA ja przeciwnie - do tej pory uważałam zapach lawendy za wstrętny i kojarzyłam go wyłącznie z molami :D Ale po woli się przekonuję do niego, kto wie, może kiedyś nawet polubię.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę się kosmetykom L'Occitane, widzę że lubisz tę markę, ja znam tylko ze słyszenia.
Miałam to samo z lawendą, na początku nie za bardzo, jednak teraz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńL'Occitane jest fajną marką, jednak ceny odstraszają. Kupuje tam głównie na wyprzedażach.