Polecam zamawianie glinek w proszku na stronach z półproduktami, zamiast kupowania gotowych w sklepach, ponieważ mamy wtedy pewność że nie ma w nich żadnej zbędnej chemii oraz wychodzi to znacznie taniej .Koszt takiego opakowania to około 6 zł, a wystarcza naprawdę na wiele użyć.
Tak więc zamówiłam trzy glinki:
Francuską żółtą, Francuską zieloną oraz Białą "Porcelanową"
Tak wyglądają:
Glinka żółta:
skład: kaolinit, żelazo, glin, miedź, kwarc, krzem, glin, magnez, sód, potas.
Przeznaczona do cery tłustej, mieszanej i trądzikowej. Oczyszcza, matuje oraz skóra po niej mniej się błyszczy. Jej działanie jest podobne do glinki różowej i zielonej. Jak wszystkie glinki reminalizuję i odżywia skóre. Nakładałam ja na twarz dwa razy i rzeczywiście moja skóra w ciągniu dnia mniej się błyszczy.
Glinka zielona:
skład:krzem, magnez, wapń, potas, fosfor, sód, selen, molibden, cynk krzem, mangan, miedź, selen i tlenki żelaza.
Jej działanie jest bardzo podobne do glinki żółtej, jednak powodem dla którego ją kupiłam jest jej bardzo bogaty skład mineralny. Oczyszcza skórę z toksyn oraz przyspiesza gojenie.
Tej glinki jeszcze nie stosowałam, jednak z doświadczenia wiem że idealnie sprawdza sie przy cerze trądzikowej oraz przy przetłuszczającej się skórze głowy.
Glinka biała "porcelanowa":
skład:Kaolinit, krzem, glin, żelazo, magnez, cynk, wapń
Jest glinką bardzo delikatną, przeznaczoną do skóry wrażliwej i dojrzałej. Oczyszcza i reminalizuję skórę, a także poprawia koloryt. Przy skórze bardzo suchej polecane jest dodanie do niej zamiast hydrolatu czy wody, oleju.
Stosowałam ją juz kilka razy, doskonale koi skórę, wydaję mi że jest idealna jeżeli chcemy delikatnie oczyscić i zmatowić skóre.
Ja moje maseczki przygotowuję z hydrolatami, aktualnie używam hydrolatu oczarowego z Biochemi Urody
Zostawiam maseczkę na około 20 minut, jeżeli wyschnie spryskuję jeszcze raz hydrolatem. Po 20 minutach zmywam wodą i nakładam krem.
Pozdrawiam.
Dobrze, że piszesz o glinkach. Nie doceniamy ich siły dla urody, Ja lubię białą i różówą. Żółtą także mam, ale jej jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńGlinki to wspaniałe kosmetyki i całkowicie naturalne. Używam ich na twarz i na włosy. Polecam również marokańską glinkę rhassoul.
OdpowiedzUsuńDo tej glinki rhassoul tez sie powoli przymierzam :)
Usuńbardzo Ci dziękuję, już sobie buszuję po sklepie:-)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię glinki:) Super maseczki bez chemii !
OdpowiedzUsuńGlinki to świetna rzecz. Najbardziej lubię białą i zieloną. Można do nich dodawać różne olejki jeśli chcemy by były bardziej nawilżające :) Do włosów też są świetne.
OdpowiedzUsuńmam je wszystkie i uwielbiam:) Pozdrawiam,ciekawy blog:)
OdpowiedzUsuń