wtorek, 3 kwietnia 2012

NEEM-maseczka i olejek

O właściwościach oleju z modli indyjsiej czytałam już bardzo dawno temu, jednak dopiero teraz zdecydowałam się na zakup.
Olej ten pochodzi z wiecznie zielonego krzewu Azadirachta indica. 
Zastosowanie ma szerokie, w ayurwejdzie wykorzystywane są praktycznie wszystkie jej części ( nasiona, liście, kwiaty i kora). Ma działanie przeciwzapalne, przeciwgrzybicze oraz antywirusowe. W kosmetyce wukorzystywana jest w szamponach, odżywkach, kremach i pastach do zębów.
Tak wygląda w naturze:
źródło: Wikipedia


Ja kupiłam maseczkę z firmy Ayur oraz czysty olejek Neem :


Maseczka jest przeznaczona do cery tlustej i trądzikowej. Ma zielony kolor z ciemniejszymi drobinkami.W swoim składzie ma : ekstrakt z Neem, Multani Mitti, Kaolin i  Kalamin. Maseczki używałam dopiero 3 razy, jednak spełnia swoje zadanie.Odtłuscza cerę i zmniejsza pory.
Na jej temat wypowiadały się także dziewczyny z Ekokosmetyczki. Serdecznie zaprszam.



Olej neem firmy Fudco, z nim sprawa jest trudniejsza ponieważ ma strasznie intesywny zapach czosnku i orzechów.Jednak jego działanie jest niesamowite, ponieważ po trzech zastosowaniach zniknął mi łupież, a włosy mniej się przetłuszczają. Dla takiego efektu jestem w stanie przeboleć ten zapach. Trzeba tylko uważać żeby nie zabrudzić poduszki bo ciężko sie spiera. Chyba najlepiej nałożyć go w ciągu dnia na 2 godziny i dobrze zmyć.

Produkty kupiłam na stronie Helfy.pl.

Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do komentowania.

10 komentarzy:

  1. Mam ta maseczke i jestem zadowolona- używałam jej do jednej pasty czyszczącej. Teraz muszę koniecznie zakupiuc ten olej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Indie i kosmetyki na bazie tamtejszych roślin to dla mnie ląd nieodkryty ... Czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej nakladasz na calewlosy lacznie ze skalpem,tak?

    Zaciekawilas mnie obydwoma produktami. Olej kupilabym chetnie mojemu chlopakowi,bo ma problemy ze skora glowy, ale boje sie, ze zapach go odrzuci :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Olejek nakladam na skalp i tak gdzieś 5 cm na włosy, na reszte nagładam kokosowy Vatika bo końcówki mam strasznie suche. Z zapachem może być problem, bo mój chłopak też mówił że ten zapach jest nie do wytrzymania. Mi tak bardzo nie przeszkadza, no ale to kwestia wyczulenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam, że wytrzymujesz ten zapach. Miałam olejek z miodli indyjskiej z ZSK i nie dałam rady go nawet nałożyć na skórę. Już przy przygotowaniach mieszanki mnie mdliło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe produkty. Ta maseczka jest w proszku, tak?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej wielki szacunek za wytrzymywanie takiego zapachu:)

    Zapraszam na nowy post:*

    OdpowiedzUsuń